Forum www.trow.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Miejsca   ~   Rezydencja rodziny Lestrange
Alecto Carrow
PostWysłany: Śro 8:47, 25 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


(a kto ci polecił? JA!;D haha jestem z siebie TAKA dumna;D )

Było jej ciepło i czuła się bezpiecznie. Całkiem zapomniała, że jutro przyjdzie się jej spotkać z Voldemortem. Bardzo bała się tego spotkania, wiedziała, że oberwie się jej za zwłokę i za to, że zmarnowała tyle czasu w zamku Barty'ego.
Jednak teraz czuła się tak bezpiecznie...jego kolana były tak miękkie i pachnące. Przytliła jego dłoń do swojego policzka. Powieki zaczęły jej robić sie coraz cięższe i w końcu zasnęła. Zasnęła jak mała dziewczynka pod opiekną człowieka, którego nie musiała się bać. Pierwszy raz w życiu nie musiała się bać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rabastan Lestrange
PostWysłany: Śro 12:05, 25 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


Patrzył na jej uśpioną twarz. Pocałował ją w czoło i czekał, aż i jego ogarnie sen... Jednak sen nie przychodził. Wspomnienia nie pozwalały mu zasnąć. Długo siedział tej nocy na podłodze w swoim pokoju, z głową Alecto na kolanach. Jej spokojny i miarowy oddech, sprawiał, że czuł się szczęśliwy. Po raz pierwszy, od bardzo dawna, czuł się naprawdę szczęśliwy... Sen nadszedł dopiero nad ranem.

(No masz parwo być dumna Razz Ja juz chodze i kombinuję, jakby tu sobie podwyższyć tonację, żeby była odpowiednia do mojego sopranu i, żebym mogła to zaśpiewać w przyszłym roku Razz )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rabastan Lestrange dnia Śro 12:06, 25 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto Carrow
PostWysłany: Czw 20:36, 26 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Obudziła się w okolicach południa. Przez chwilę myślała, że leży w łóżku ale szybko poczuła, że ktoś ją obejmuje z tyłu w pasie. Po chwili przypomniała sobie cały wczorajszy wieczór. Uśmiechnęła się do siebie i bardzo powoli odwróciła przodem do Rabastana. Przyjrzała się piegom na jego spokojnej twarzy i opuszkiem palca dotknęła miękkiej skóry jego policzka. Ich twarze był bardzo blisko siebie, czuła jak spokojnie oddycha. Byli przykryci tym samym kocem, który w nocy przyniosła ze swojej sypialni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rabastan Lestrange
PostWysłany: Czw 20:59, 26 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


Rozbudził się, gdy poczuł czyiś dotyk na swojej twarzy... Lekko uchylił powieki i spojrzał prosto w zielone oczy. Przez jego głowe przemknęła tylko jedna myśl. "Alecto". Spokojnie patrzyła jak dochodzi do siebie, po tych kilku skradzionych godzinach snu. Lekko gładziła go po twarzy. Spali pod jednym kocem, który teraz był ciepły. Nagrzany od ich splecionych ciał.
- Dzień dobry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto Carrow
PostWysłany: Czw 21:08, 26 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Uśmiechnęła się do niego delikatnie i pocałowała w nos co miało być odpowiedzią na jego "dzień dobry".
- Wyspałeś się choć troszkę? - zapytała swoim słodkim glosem - nie musiałeś tu przy mnie czuwać mogłeś się położyć do łóżka... - powiedziała tonem z którego od razu można było wyczuć "dziękuję że ze mną zostałeś". Przyglądała mu się ze spokojnym uśmiechem. Bała się wyjść spod koca bo wiedziała, że w pomiesczeniu jest bardzo zimno. Ogiwń na palenisku dawno zgasł. A tu było tak rozkosznie ciepło...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rabastan Lestrange
PostWysłany: Sob 12:15, 28 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


Trochę go zaskoczyła ta nagła fala czułości. Chwilę potem przypomniał sobie, co się wczoraj między nimi wydarzyło, a właściwe do czego miedzy nimi nie doszło.
- Yhm... Tak. Dostatecznie dużo spałem. Nie chciałem cię budzić, dlatego tu zostałem - poczuł jak mocniej się w niego wtula. - Zimno?
Okrył ją szczelniej kocem i pozwolił sobie jeszcze na chwilę wytchnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto Carrow
PostWysłany: Sob 16:52, 28 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Przytuliła się do niego mocno i po chwili znów sobie przypomniała, że ma na sobie tylko bieliznę. Nie odsunęła się jednak.
- Wiesz...chyba czuję się lepiej. Póżniej sprawdzę jak rana. Chyba się zagoiła nawet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rabastan Lestrange
PostWysłany: Pon 16:02, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


- Yhym... Trzeba będzie zmienić ten opatrunek. Najlepiej jeszcze zanim pójdziesz do Czarnego Pana... Zresztą, jak wczoraj wspomniałaś, zapewne sam cię wezwię w odpowiednim czasie - nie patrzył na nią, położył się na plecach i patrzył w sufit, jakby był jakimś niezwykle interesującym dziełem sztuki. - Pewnie niezbyt wygodnie spałaś... Ten dywan co prawda jest miękki, ale nie nadaje się do spania. Nie wykazałem się zbytnią gościnnościa. Liczę na to, że następne noce spędzisz wygodniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto Carrow
PostWysłany: Pon 16:27, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Wyślizgnęła się spod koca i podeszła do okna. Światło słońca przyjemnie ogrzewało jej skórę. Objęła się ramionami i obserwowała nieśmiałe promyczki przebijające się zza chmur. Znów zbierało się na deszcz.
- Taaak...Czarny Pan wezwie mnie w swoim czasie...- wyszeptała cicho. Pomyślała o Amycusie, o Waldenie, którego nienawidziła ze wszystkich sił...Odwróciła się i popatrzyła ze słabym uśmiechem na Rabastana wciąż leżącego na podłodze.
- Na pewno kolejne noce spędzę wygodnie - obejrzała się przez ramię - twoje łóżko wygląda zachęcająco - roześmiała się cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rabastan Lestrange
PostWysłany: Pon 21:14, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


Patrzył na nią, gdy stała zapatrzona przy oknie. Jej uśmiech jakoś dodał mu otuchy na nowy dzień. No i wydawało się, że Alecto rzeczywiście czuje się lepiej.
- To prawda, jest wygodne - roześmiał się Miałdobry humor. Wstał dość niezdarnie po nocy przespanej na podłodze i ponownie zwrócił się do niej.- Ale, ale! Musisz być glodna i zapewne chciałabyś skorzystać z lazienki - wskazał ręką przeciwległą stronę pokoju, gdzie widniały ciemne drzwi - tam jest łazieka. Możesz śmiało z niej skorzystać. Ja tymczasem pójdę sprawdzić co ze śniadaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto Carrow
PostWysłany: Pon 21:26, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


- Dzięki - powiedziała. Podeszła do niego i lekko musnęła wargami jego policzek.
Łazienka była bardzo ładna, dość ciemna ale elegancka i urządzona ze smakie. Niepewnie zdjęła z siebie bieliznę i odwinęła opatrunek. Rana całkiem zakrzepła pozostawiając czerwoną pręgę na brzuchu.
- Cholera jasna, zostanie blizna. Jaki facewt będzie chciał dziewczynę z takim paskudnym śladem - powiedziała do siebie krzywiąc się lekko. Weszła pod prysznic wykładany czarnymi kafelkami ze srebrnymi ornamentami. Chłodna woda całkiem ją rozbudziła. Owinęła się miękkim czarnym ręcznikiem i zdała sobie sprawę, że nie ma żadnych czystych ubrań i na dodatek różdżkę zostawiła w swoim pokoju.
- Cholera - powiedziała zła na siebie i wyszła z łazienki owinięta tylko ręcznikiem. Dostarła do sypialni wcześniej prawie zamarzając. "Muszę powiedzieć Rabastanowi aby częściej rozpalał w kominkach" - pomyślała.
Udało jej się deportować z domu Barty'ego resztę swoich rzeczy. Wybrała ładną, białą, koronkową suknię. Nie chciała wyglądać jak dziwka. Dziś nie chciała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rabastan Lestrange
PostWysłany: Pon 21:43, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


Zszedł na dół, do kuchni. Zastał tam gromadę swoich domowych skrzatów. Gdy tylko go zauważyły, ukłoniły się z szacunkiem. Rzadko widywały go w kuchni, posiłki zawsze były na czas, więc nie rozumiały dlaczego zszedł na dół. Najstarszy skrzat podszedł do niego i ukłonił się z szacunkiem.
- W czym mogę służyć, Panie?
- Sniadnie. Dziś przygotujcie na dwie osoby. W jadalni. I oczwiście przygotujcie posiłek godny Czarnego Pana. On zje tam, gdzie zawsze.
Skrzat ukłonił się nisko dająć mu do zrozumienia, że jego polecenia zostaną niezwłocznie wypełnione.
Skierował się spowrotem do swojego pokoju. Szedł spokojnie, nie spieszyło mu się. Sądził, że Alecto będzie jeszcze w łazience. Tym bardziej zdziwił się, gdy zobaczył ją odświezoną i zadowoloną. Jego uwadze nie umknął fakt, jak ładnie była ubrana. Wyglądała tak niewinnie. Uśmiechnął się do niej.
- Pięknie wyglądasz. A jak się czujesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto Carrow
PostWysłany: Pon 21:51, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


- Chyba znacznie lepiej...ale zostanie okropna blizna...- powiedziała i skrzywiła się nieznacznie - i dziękuję za komplement - uśmiechnęła się do niego delikatnie. Nie wysuszyła włosów więc teraz poskręcały się w drobne loczki opadające w nieładzie na jej jasne, piegowate policzki.
Zeszła razem z nim do jadalni i zajęła miejsce na przeciw niego przy długim stole. Cały czas się uśmiechała. Czuła się strasznie szczęśliwa. Stykali się lekko kolanami pod stołem, ale nie miała zamiaru cofnąć nóg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rabastan Lestrange
PostWysłany: Pon 22:01, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia


- Blizna na ciele to nie taka straszna rzecz. Gorsze są blizny na duszy. "Sam coś dobrze o tym wiem."
- To na co masz ochote? Nie krępuj się, wszystko jest dla ciebie. Czuj się jak u siebie w domu.
Tym samym nalał sobie kawy do filiżanki i zapytał, czy także ma ochotę się napić. Kiwnęła głową. Naprawdę jej obecność dodała mu otuchy i poprawiła humor. Uśmiechnął się do niej, upijając łyk gorącego napoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alecto Carrow
PostWysłany: Pon 22:09, 30 Cze 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irlandia


Piła kawę spokojnie cały czas go obserwując. Patrzyła na jego usta tak lekko dotykające brzegu filiżanki. Jedną nogę wsunęła niby przypadkiem między jego nogi i lekko przesunęła w górę. Wciąż nie spuszczała z niego uważnych oczu. Był w nich ogień.
"Pragniesz tego ognia. Ja go mam... może Cię rozpalić..." - powiedziała do niego w myślach. "Tyle czasu żyjesz w chłodzie...wiem że tego potrzebujesz...pragnienie rozdziera cię od środka..."
Wiedziała już, że pożądanie rozsadza go od środka. Wyczuła ten zapach. Zabrała nogę jakby nigdy nic ale wciąż go obserwowała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alecto Carrow dnia Pon 22:13, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 4 z 7
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Forum www.trow.fora.pl Strona Główna  ~  Miejsca

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach