Forum www.trow.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Miejsca / Rezydencja Rity Skeeter   ~   Kuchnia
Rita Skeeter
PostWysłany: Śro 11:02, 23 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:33, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


Podniosła głowę i spojrzała wprost w jego oczy:
- Ale… ja chcę żeby Tobie też się nic nie stało. Nie możesz się dla nas tak poświęcać. I proszę nie mów tak, że nie masz nikogo na świecie… Zawsze jest ktoś komu na Tobie zależy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Czw 11:15, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:34, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Uśmiechnął się delikatnie ale nic nie powiedział. Wstał i pochylił się całując ją w policzek. Usiadł sowrotem na krześle i oparł podbródek na dłoniach.
- Zaczyna mnie denerwować takie czekanie bezczynne. Może byśmy ochronili Twój dom jakimiś silniejszymi zaklęciam? I nie uważasz że może powinnaś wysłać list do któregoś ze swoich przyjaciół, że nic Ci nie jest...no i że ja jestem z Tobą? Nie wiem jak na to zareagują ale mam nadzieję, że od razu nie będą chcieli mnie zabić - roześmiał się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Czw 11:23, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:35, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


- Jeżeli byłbyś taki miły to Ty zajmij się tymi zaklęciami ochronnymi bo ja nie mam do tego głowy… Co do listów… Lepiej mi nic o nich nie mów – zaśmiała się i upiła łyk herbaty. – Viktor mnie jednym chyba chciał zabić! Jakąś pieczęć nałożył i się cieszy! No… kiedyś mi tam mówił chyba jak ją zdjąć… ale zapomniałam. – przez chwilę siedzieli w zupełnej ciszy. Jednak była ona dla niej zbyt krępująca, więc odezwała się:
- Mogę mieć prośbę? – nie czekała na odpowiedź – Od tego momentu, tej chwili nie wspominamy nawet jednym słowem o śmierciożercach, dobrze? No… to ja idę napisać list… a Ty tam rzuć jakieś jedno zaklęcie – uśmiechnęła się szeroko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Czw 19:26, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:42, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Dzięki - uśmiechnął się do niej i wziął ręcznik. Zamknął się w przytulnej łazięce w kolorze błękitno-morskim. Wziął szybki zimny prysznic, który pozwolił mu się jako tako rozbudzić. Przywołał z domu czystą, świeżą, błękitną koszulę i czarne spodnie. Pomyślał, że powinien dobrze wyglądać, kiedy po niego przyjdą. A co! Jak umierać to z klasą!
Poszedł do kuchni, gdzie zastał Ritę przygotowującą śniadanie.
- Jeśli to nie problem to poprosiłbym kawę - ziewnął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Czw 19:36, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:43, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


- Już chwilkę… -również ziewnęła. Przecież całą noc oboje nie spali, więc nie było się czemu dziwić, że oboje byli ledwo żywi. – Chyba litrami tą kawę teraz będziemy pić… - podała mu kubek pełen pysznej, gorącej kawy. – Wybaczysz mi, że nie umiem gotować i nie mam nic ciekawego w domu? Zrobiłam tylko jajka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Czw 19:54, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:46, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Nie szkodzi - powiedział upijając łyk kawy i mrużąc oczy z przyjemności - bardzo dobra kawa, a jeśli chodzi o jajka to bardzo lubię - uśmiechnął się - a wiesz, że .... no ja nie muszę jeść - znów się uśmiechnął - wiem że to dziwaczne, ale mój organizm tego nie potrzebuje. Mogę ale nie muszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Czw 20:02, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:47, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


- To dobrze, że lubisz jajka… - powiedziała niepewnie kładąc przed nim talerz z sadzonymi jajkami. – Naprawdę nie potrzebujesz przyjmować pokarmów? Przecież to niemożliwe… Nienormalne… Niezgodne z prawami natury… - w ostatniej chwili ugryzła się w język. Palnęłaby takie głupstwo, że chybaby chciała naprawdę uciec – A co Ty jakimś mutantem czy innym nie wiadomo czym jesteś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Czw 20:18, 24 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:48, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Wiesz w zasadzie to nie wiem dlaczego tak jest. Nawet moje pochodzenie tego nie tłumaczy - powiedział zamyśliwszy się. Zajął się przez chwilę jedzeniem i nic nie mówił - bardzo smaczne - uśmiechnął się.
- No bo widziasz ja....no cóż...jestem pół-elfem - zakończył z nieśmiałym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Pią 17:57, 25 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 17:49, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


-Na prawdę?! - zapytała głupio, wytrzeszczając przy tym oczy ze zdziwienia. - Fantastycznie wręcz! A... pół elfy są podobno długowieczne. To prawda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antonin Dołohov
PostWysłany: Nie 17:10, 24 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 18:32, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria


Podrapał się bezradnie po głowie.
- Z mlekiem trzeba ugotować... Rita masz jekieś garnki w kuchni nie? - popatrzył na nią rozbawiony - powinnaś mi pomóc ciotką w końcu jesteś! - pokazał jej język i wręczył kaszki w dłonie a sam wziął na ręce Igora który znów się śmiał, prawdopodobnie z głupoty dorosłych - idziemy do kuchni - zarządził.
Jako, że w kuchni nie było gdzie posadzić dziecka wręczył je zdziwionemu Evanowi a sam zabrał się za gotowanie podwijając rękawy koszuli. Zanim w końcu udało mu się coś z tego skołować cały poparzył się mlekiem.
Odetchnął kiedy kaszka znalazła się w miseczce z małą łyżeczką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Nie 20:16, 24 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 18:33, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Igor wędrował jeszcze jakiś czas z rąk do rąk bo nikt nie chciał podjąć się zadania nakarmienia go. W końcu wrócili do salony gdzie mały został posadzony na kolanach Rity (jako że nie mieli odpowiedniego krzesełka)a mężczyźni przyklękneli przy niej.
Mały jednak ani myślał jeść.
Pierwsza łyżeczka wylądowała na twarzy tatusia szanownego.
Druga na spodniach Evana.
Krzyknął kiedy dziecko złapało go za długie blond włosy i zaczęło ciągnąć ku sobie.
- Igorku nie! Nie wolno! - krzyczał Toni na zmanę z Ritą. W końcu Evanowi udało się wyswobodzić.
Byli brudni, spoceni i cali zestresowani.
A Igor?
Jak zwykle szczęśliwy i roześmiany. A przezde wszystkim najedzony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Pon 9:21, 25 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 18:34, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


- To jest koszmar! Jakiś cyrk po prostu! Tatuś, Ty, to weź się jakoś więcej staraj . Ten mały bandyta z nami robi co chce! Ale trzeba przyznać niezłe przedstawienie. Lepsze od dobrej komedii. – kobieta siedziała na kanapie cała brudna, ale szczęśliwa i rozbawiona. Na jej kolanach wiercił się roześmiany Igorek. – W tym domu chyba jeszcze nigdy nie było tak wesoło. Teraz to wypadało by umyć tego malucha. – spojrzała pierw na Taniego, potem na Evana i na koniec na Igorka. Mężczyźni popatrzyli na nią jak na kosmitę.
-Masakra! Teraz nas utopi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Pon 9:24, 25 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 18:37, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- To zrobimy tak...najpierw może my doprowadźmy się do porządku - wskazal na swoje pozlepiane włosy - a potem go wykąpiemy. Wygląda na bardzo zadowolonego z siebie faceta - uśmiechnął się do dziecka które ziewnęło na całą szerokość swojej małe buzi - i chyba powinniśmy go położyć spać bo wygląda na sennego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antonin Dołohov
PostWysłany: Pon 9:33, 25 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 18:42, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria


- No tak trzebaby go umyć. Jakoś sobie poradzę. Wy się doprowadźcie do porządku w łazience na parterze a ja pójdę na górę - zebrał Igora z kolan Rity i powędrował z nim na piętro gdzie znajdowala się odrobnę większa łazienka. Nalał go wanny niezbyt dużo ciepłej wody, ściągnął z siebie koszulę bo i tak była cała brudna i rozebrał dziecko sadzając je w płytkiej wodzie. Lekko przytrzymywał mu plecki dłonią żeby się nie gibnął do dyłu i lekko go opłukiwał. Mały aż popiskiwał z zadowolenia i machał rączkami.
- Zobaczysz jak cię zabierzemy z drugim tatą do Rumunii - powiedział do dziecka które patrzyło na niego jakby wszystko rozumiało - będziemy chodzić nad rzekę... będziesz mógł tam szaleć we wodzie do woli... Nigdy Cię nie opuszczę mój mały - powiedział i w jego oczach pojawiły się łzy - będziemy dobrymi ojcami...nie tak jak nasi. Zobaczysz...Viktor cię pokocha tak samo jak ja pokochałem...- Wytarł małego i zawinął w ręcznik. Na dole dziecko zostało ubrane w czyste ciuszki które dostarczył Evan i położone spać w łóżku w sypialni Rity. Zasnął natychmiast.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Pon 17:10, 25 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 18:46, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


Rita wzięła szybki prysznic, podczas którego ciągle zastanawiała się nad zachowaniem Evana, gdy zobaczył ją i Antonina przytulających się. Było ono dość dziwne… jednak odpuściła sobie dalsze rozmyślenia bo teraz ważniejszy był mały Igorek. Poczekała chwilę na Evana i razem poszli do Toniego na górę.
- Położyłeś małego u mnie w pokoju? – zapytała cicho, a ten skinął głową. – Chodźcie tutaj – wskazała drzwi do pokoju obok. – Będziemy słyszeć jakby Igorek zaczął płakać. – skierowali się, więc tam. Każdy usiadł tam gdzie mu było wygodnie xD.
- Mamy mały problem… Tak teraz właśnie mnie to… no… Tak jak wiecie, lub też i nie wiecie – wyszczerzyła zęby w niezbyt inteligentnym uśmiechu. – u mnie są tylko dwa łóżka, na których można się normalnie wyspać i nic sobie nie zrobić. Jak mi się wydaje na razie się nigdzie stąd nie wybieracie, więc… musi gdzieś się przespać chyba, prawda? W mojej sypialni jest większe łóżko, a w pokoju, w którym już kiedyś spał Toni, jest mniejsze. Więc ustalajcie pomiędzy sobą chłopcy jak chcecie spać. Ja będę spała na podłodze na dole bo na tej kanapie to… przemilczę lepiej.. – znów się uśmiechnęła.

(nie miałam co wymyśleć Very Happy Very Happy a przecież o czymś muszą gadać Very Happy Very Happy)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Forum www.trow.fora.pl Strona Główna  ~  Miejsca / Rezydencja Rity Skeeter

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach