Forum www.trow.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Miejsca / Rezydencja Rity Skeeter   ~   Kuchnia
Rita Skeeter
PostWysłany: Wto 15:08, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:36, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


Długo nic się nie odzywała jednak w końcu przemówiła:
- Ja i Toni jesteśmy w dobrej formie. Evan wczoraj też był, jednak nie chciał mnie słuchać i wyspał się na tej potwornej kanapie. – spojrzała na niego nieśmiało i uśmiechnęła się szeroko. – Viktor… hmmm… to jest tragedia! – zaśmiała się. – Trzeba Was chłopaki doprowadzić jakoś do stanu używalności! Mój szanowny i kochany braciszek niech się zajmie swoim szanownym i kochanym Viktorkiem. A ja… no… - zerknęła nieśmiało na Evana. – a ja… jeżeli szanowny Evan chce i nie ma nic przeciwko… to ja… go pomasuje. Sam się nie rozprostujesz. Antonin by Cię pewnie lepiej wymasował bo ma więcej siły. - znów się zaśmiała. - Ale on moe Ci krzywdę zrobić! No ale sam wybierz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Wto 16:16, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:36, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


Zaczerwienił się lekko na propozycję Rity ale pokiwał głową.
- Z chęcią...skorzystam... - powiedział cicho a potem spojrzał na Viktora.
- Mam opowiedzieć o sobie? Chyba niezbyt lubię opowiadać o sobie - cicho się zaśmiał - może trochę to skrócę. Przystąpiłem do śmierciożerców zaraz po ukończeniu Hogwartu. Chyba przez złe towarzystwo. Kocham piękno, jestem uzależniony od sztuki o czym obecna tu piękna pani zdołała się już przekonać - zerknął na Ritę - i jestem pół elfem. To chyba koniec ciekawostek na mój temat - zakończył nieśmiało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktor Krum
PostWysłany: Wto 16:29, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:36, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
Płeć: Mężczyzna


Pokiwał głową w stylu: "To wszystko wyjaśnia" i uśmiechnał się lekko odrywając spojrzenie od Igorka.
- Tak... niewątpliwie sztuka jest godna poświęcenia uwagi... a i Twoja elfia natura może okazać się... pomocna? - W każdym razie nie tylko Ty jesteś pół... ale o tym później... albo ogólnie rzecz biorąc za chwile. Przejdźmy do spraw istotniejszych. Jak to jest, że znajdowało się w tym domu troje czarodziejów plus dziecko, a zabezpieczenia są takie, że nei zatrzymały by nawet pierwszaka? - ton zdecydowanie uległ zaostrzeniu. Naturalnie bał się o małego chłopczyka, którego trzymał na kolanach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Wto 16:41, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:37, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Oh... to wszystko moja wina - powiedział Evan i posmutniał - byłem cholernie zmęczony kiedy przybyłem do Rity. Musiałem coś schrzanić.... Antonin przybył z dzieckiem dopiero wczoraj. Zaklęcia rzucone na szybko nie miałem czasu przygotować czegoś lepszego. Wybaczcie - spojrzał przepraszając na każdego z koleii a najdłużej zatrzymał spojrzenie na małym Igorze, który zaczął uderzać rączką o blat stołu bo najwyraźniej już nudziła go ta monotonna rozmowa dorosłych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antonin Dołohov
PostWysłany: Wto 16:51, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:37, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria


- Evan daj spokój. Na pewno się starałeś. Miałeś mało czasu. To zrozumiałe - powiedział i wstał wziął dziecko od Viktora i poszedł na górę je przewinąć. Wrócił po kilku minutach. Zrobił jeszcze kawy i cherbaty, kto tam co sobie życzył. Igora posadził na kocyku na podłodze i co jakiś czas na niego zerkał. Mały trochę raczkował i bawił się swoją gumiastą łyżką wydając przeróżne dziwaczne dźwięki. Jego śmiech było słychać w całej kuchni.
Toni stworzył wokół malucha Niewidzialny kojec tak że gdyby ten chiał wyjść poza obręb koca natrafi na przeszkodę.
Podał wszystkim kubki i znów zasiadł przy stole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktor Krum
PostWysłany: Wto 16:56, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:37, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
Płeć: Mężczyzna


- Przepraszam... - westchnął cicho i spojrzał na swoje dłonie. - Jestem nerwowy. Boje się o Igora. Nie dosć, że Śmierciożercy czają się niedaleko to jeszcze ja mam obawy co do istoty, która mnie urządziła jak urządziła. A Igor... to tylko małe dziecątko... Nie potrafi się obronić, więc na nas ciąży ta odpowiedzialność. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na ani jedną pomyłkę. - Przysunał sobie krzesło do Toniego i objął go ramieniem za szyję wtulając się policzkiem w jego bark.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antonin Dołohov
PostWysłany: Wto 17:06, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:38, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria


Również objął kochanka ramieniem i szepnął do niego tak że tylko ten to mógł usłyszeć:
-Kocham Cię...- a następnie zwrócił się do Evana i Rity - tak w ogóle to dziękują wam za pomoc. Rito dziękują że użyczasz nam swojego domu jako schronienia. Jesteś cudowną siostrą - uśmiechnął się do niej.
- Igor potrzebuje rodziny. Ja i Viktor jesteśmy dla niego rodzicami. Dziękuję kochanie że zgodziłeś się zostać jego drugim ojcem - powiedział całując kochanka w czoło - ale zdaję sobie sprawę że dziecku potrzebna jest też matka. Dlatego Rito...czy zechciałabyś zostać matką chrzestną Igora? Wiem, że dasz mu tyle matczynego ciepła ile dałaby mu jego własna matka gdyby żyła - westchnął smutno - wiem jak to jest nie mieć matki.
- No a skoro ma mieć chrzestną to potrzebny nam będzie również ojciec. Evanie...nie zechciałbyś zostać ojcem chrzestnym? - popatrzył na nich oboje wyczekując odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktor Krum
PostWysłany: Wto 17:11, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:38, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
Płeć: Mężczyzna


- Przychylam się do prośby... - dodał po chwili z niepewnym uśmiechem. - Dziecko mimo wszytsko powinno mieć matkę... - powiedział i coś mu błysło w oczach. Możliwe, że łza. - W każdym razie nei macie wyboru jak się zgodzić, bo przez najbliższy czas mieszkamy w piątke... i w razie odmowy nie damy Wam żyć. W końcu jesteśmy trzy twarde Bułgary... - zawachał się i całujac Toniego z uczuciem zerknął mu w oczy z uśmiechem. - Ja myślę, że matka też pochodzi z naszej dzikiej ziemi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antonin Dołohov
PostWysłany: Wto 17:22, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:38, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria


Pokiwał głową do kochanka.
- Opowiem Ci o niej później - szepnął i znów spojrzał na przyjaciół - właśnie. Nie damy wam żyć kochani. A zwłaszcza Igor Krum bo on jest najtwardszy z nas trojga - uśmiechnął się odwracając do dziecka które siedziało spokojnie starając się usilnie odgryźć kawał łyżki a że mu to nie wychodziło krzywił się i szarpał niemiłosiernie zabawkę. W końcu rzucił nią przed siebie i odbiła się o ściankę kojca, który był dość spory.
- Aaaa pfff! - mały wydał z siebie głośne prychnięcie i wydoł niezadowolony swoje małe usteczka, jednak kiedy zobaczył że wszyscy go obserwują zaśmiał się i zaczął raczkować po kojcu.
- Jak widzicie może być groźny - powiedział Toni ze śmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Wto 18:54, 26 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:38, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


Popatrzała w stronę kojca gdzie bawił się maluch i na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Igorek był taki słodki, że była pewna, że nawet człowiek o najwardszym sercu uśmiechnął by się lekko na jego widok. Od razu go pokochała, więc pytanie Antonina wydawało jej się okropnie retoryczne.
- Braciszku to oczywiste, że chcę być jego matką chrzestną. Będę się starała być jak najlepszą, a jak wyjdzie to już czas pokaże...
Spojrzała na obu mężczyzn i powiedziała:
- I macie mi nie dziękować, że możecie tu przebywać. Dla mnie jest to... to... - szukała odpowiedniego słowa - to jak jakiś raj! Nie muszę być ciągle sama i sama. A co do tych zaklęć... - skrzywiła się lekko - tyle czasu były sobie jakieś beznadziejne i jeszcze mnie nikt z domu nie wyniósł. Ale musicie coś z tym zrobić. Trzeba chronić małego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evan Rosier
PostWysłany: Śro 8:13, 27 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:39, 28 Sie 2008 
Śmierciożerca

Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn


- Nie wiem czy nadaję się na ojca chrzestnego - mruknął patrząc na swoje dłonie leżące na blacie kuchennego stołu - ale jeśli nalegacie to... to zgadzam się oczywiście. Mały jest przecudowny. Ciebie Antoninie także zawsze podziwiałem i chyba tylko ty szanowałeś mnie. Viktorze... nie znamy się jeszcze zbyt dobrze ale mam nadzieję że szybko to nadrobimy - uśmiechnął się do Viktora - jesteście niesamowitą rodziną... i bardzo się cieszę że chcecie mnie w jakiś sposób do niej przyjąć - widać było że jest bardzo wzruszony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktor Krum
PostWysłany: Czw 8:52, 28 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:39, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
Płeć: Mężczyzna


Również się uśmiechnął do Evana.
- Może to nadrobimy... myślę, że nadrobimy, Ev... w końcu chyba tymczasowo mieszkamy razem. Wszyscy w piątke pod jednym dachem. I nie musisz dziękować. To my dziękujemy, że się zgodziłeś. Przy okazji wypędzimy to źdźbła samotności z Twojego życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antonin Dołohov
PostWysłany: Czw 9:17, 28 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:39, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1079
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria


- No to cieszę się że już wszystko ustalone - usmiechnął się do przyjaciół z radością - musmy się teraz trzymać razem i wspierać a damy radę - znów się uśmiechnął. Pocałował Viktora w czoło.
Bał się ale i był szczęśliwy. Miał syna i siostrę, a w Evanie zyskał przyjaciela, prawie brata. No i wrócił Viktor. Czy tu było coś jeszcze do dodania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rita Skeeter
PostWysłany: Czw 9:51, 28 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:40, 28 Sie 2008 
Czarownica

Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade


- Tak... wszystko mamy ustalone, więc możemy się wziąć za coś cokolwiek pożytecznego. Chyba nie będziemy tu tak siedzieć cały dzień i chrzanić jak potłuczeni? - uśmiechnęła się do wszystkich.
- Aaaa! Prawie bym zapomniała! Pod czas Waszego przebywania tutaj jest Wam surowo zabronione wspomnienie chociaż słówkiem o śmierciożercach, a przede wszystkim o Voldemordzie.... - skrzywiła się
"Taki mi wielki czarodziej jak z koziej dupy trąbka" mruknęła pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktor Krum
PostWysłany: Czw 11:39, 28 Sie 2008
PRZENIESIONY
Czw 19:40, 28 Sie 2008 
Wyzwoleniec

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bułgaria
Płeć: Mężczyzna


- Riciu uwielbiam Twój akcetn "Voldemordzie" ja tam jednak zostanę przy Voldemorcie. - zaśmiał się cicho i wyswobodził z objęć Toniego wstając. - Na pewno nei rozmawiamy jak potłuczeni tylko jak normalni ludzie. Co gorsza... czeka nas chyba jeszcze jedna poważna rozmowa... a nawet dwie, ale nei bardzo mam siły zorganizować pierwsze posiedzenie, a drugie nei odbędzie się bez niego, tak więc... chyba zostaje mi sie zająć zabezpieczniem domostwa... - zerknął na swój nadgarstek przelotnie oraz na Igorka. Uśmiechnął się słąbo i podszukał wzrokiem spojrzenie Rity. - Nie masz może jakis ksiąg zaklęć? Przydałoby się nieco wsparcia o ile mam to zrobić porządnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 5 z 9
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Forum www.trow.fora.pl Strona Główna  ~  Miejsca / Rezydencja Rity Skeeter

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach